Archiwum 08 sierpnia 2002


sie 08 2002 moja droga biedna idiotko...
Komentarze: 3

zastanawialiscie sie kiedys,jak to jest pisac list do samego siebie?

"Moja droga biedna idiotko!

za kogo sie uwazasz?czasami myslisz,ze myslisz.czasami czujesz swoje uczucia.powiem Ci jedno,dam dobra rade- nigdy nie pytaj nieznajomego,jak pachnie jego skora ani jakie kwiaty lubi.nie pij hektolitrow zimniej kawy (nie bedziesz miala problemow z zasnieciem),nie udawaj kogos,kim nie jestes ani nie chcesz byc i nie gadaj sama do siebie,kiedy idziesz ulica...moja droga biedna idiotko,nie jestes nikim wyjatkowym,jestes po prostu soba.zastanawialas sie kiedykolwiek,kim Ty w ogole jestes?albo kim chcesz byc? pomysl o tym,kiedy nastepnym razem zapytasz kogos o zapach jego skory...

                                                              pozdrawiam

                                                                               JA"

tak wygladalby moj.kolejny list,ktorego nigdy bym nie wyslala.tym razem do samej siebie. 

mar1lynka : :
sie 08 2002 pisanie wiersza...
Komentarze: 2

no tak,wszyscy pisza wiersze,a ja zostaje prozaiczna...kiedys napisalam wiersz.mialam 11 lat.to bylo cos o deszczu.chyba slabe,bo juz nie pamietam tekstu.i tak skonczyla sie moja kariera poetycka.chyba do niej nie wroce-pozostane przy malowaniu...

mar1lynka : :
sie 08 2002 smutno...
Komentarze: 4

smutno,smutno,smutno...i cisza w eterze.

mar1lynka : :
sie 08 2002 i co sie porobilo?????szok...
Komentarze: 2

facet,ktory mial cos do powiedzenia,zapowiedzial swoje odejscie.hmm...ludzie,co z Wami jest nie tak?zazdrosc?zwykle sqrwysynstwo?widze,ze nie tylko na mnie zrobilo TO wrazenie. dziwnie sie czuje...

tak wlasciwie chcialam napisac o czyms innym,ale obezwladnilo mnie pelne zaskoczenie...

czekalam 45 minut na kogos,kto sie nie zjawil.patrzylam na ludzi przewijajacych sie po rynku.padal deszcz.jakis koles obiegl z komorka w rece Baszte dookola.mloda panna szla zamaszystym krokiem wymachujac parasolka,az w koncu ja upuscila na bruk.inny gosc (bardzo ciekawie ubrany) drapal sie po plecach w miejscu,ktore trudno dosiegnac.jakas para zdarzyla obejsc rynek jedna strona,a wrocic druga."panowie"zaczynali druga kolejke "gleborzuta"...i ciagle padalo.a on sie nie zjawil...

mar1lynka : :