Komentarze: 3
"najwazniejszy to sposob-majk albo farby,albo strzaly do bramki,bo dzisiaj srodek jest niewzny.cel sie liczy-wieczorem nie gapic sie w sufit,nie byc smutnym,gdy o szyby deszcz zagra melodie...dzis wieczorem ja z ksiazka lub z pilotem w reku,moez poskladam cos z jakis dzwiekow,moze powstanie kilka kartek tekstu,nie wiem-lekarstwo znajde by poskladac sam siebie.i wygram, radzac sobie sam w pustych pokojach..."
dzisiaj w nocy nie moglam spac.sluchalam deszczu,patrzylam na blyskawice...wieczor to podobno pora mysli powaznych.moje powazne mysli nie moga jednak znalezc sie tutaj na bierzaco.wszedzie sie spozniam.to chyba brzydka cecha...