Archiwum 12 kwietnia 2002


kwi 12 2002 wegetacja-ludzi nie stworzono do zycia w...
Komentarze: 0

obejrzalam juz wszystkie filmy i seriale,jakie tylko byly dostepne w telewizji i stwierdzam (o zgrozo!) ,ze jest ni mniej,ni wiecej,tylko dokladnie tyle(a raczej tyle nie ma),co NIC godnego obejrzenia i refleksji.no coz-w pewnym wieku,starzejace sie panie po 17-stce maja sklonnosc do nadmiernej pozadliwosc silnych odczuc i emocji.tak wiec kontynuujac moja marna egzystencje warzywa,dojrzewam i zakwitam przed tele-widziorem.mija kolejny piatek,a ja znowu trace czas...a w glowie mam setki niepoukladanych mysli,kompletnie chaotycznych,ktore zapewne nigdy nie znajada sobie miejsca.

jestem zmeczona.jestem zmeczona i nie moge nigdy zasnac. "ostatnio najbardziej boje sie slow zawsze i nigdy,a potem nikt i nic" stworzylam sobie syntetyczna bliskosc.bliskosc zastepuja mi slowa.bo tylko to mam.czlowiek zostal stworzony do mowienia,przynajmniej moj czlowiek.kiedys,dawno temu napisalam:

 

dzien pierwszy

pierwszego dnia otworzylam oczy i zobaczylam,ze jestem,i widzialam,ze to bylo.

dzien drugi

drugiego dnia stworzylam niebo i ziemie,noc i ksiezyc,i Czlowieka.Czlowiek pytal.i widzialam,ze to bylo.

dzien trzeci

trzeciego dnia Czlowiek spytal:"czemu skazalas Nas na samotnosc?" i odzszedl.i znowu zostalam sama.i widzialam,ze to bylo.

dzien siodmy

siodmego dnia umarlam.i widzialam,ze to bylo.a potem nie bylo juz nic

 

to jest historia czlowieka i slowa.slowo to jedyne ,co tak naprawde posiadam.dzisiaj znowu nie zasne.pada deszcz.spedze te noc z Noon`em i jego "why be good" albo z "quest" supportowanym przez Thunder,potem Cichy i "sunday is the day I miss you",a potem pozostanie juz tylko obojetnosc.swoja droga Noon jest ciekawa postacia.pokazal to na www.prawda.org/sie/odradza.znowu placze.dzisiaj P.zapytal mnie,co zastapuje mi poczucie bliskosci.SLOWA i NOC.samotnosc noca jest niesamowita w swojej dokuczliwosci i pieknie.bedzie padac do rana-przynajmniej tej nocy nie bede sama.

"kto teraz nie ma domu,nigdy miec nie bedzie.kto teraz jest sam,dlugo pozostanie takim i bedzie czytal,dlugie listy bedzie pisal i chodzi alejami..."(R.M.Rilke)

staje sie skrajnie przeintelektualizowana czy to jakas kolejna z moich paranoi?

mar1lynka : :
kwi 12 2002 taki On
Komentarze: 0

jest taki On.i bylam sobie kiedys taka Ja.az pojawil sie ten ow On,odnalazl mnie wsrod milionow...i teraz jestesmy My.zastanawiam sie tylko,jak to bylo,kiedy Ja i On nie bylismy Nami.nie moge sobie tego przypomniec.bez Niego nie istnialam wcale.a teraz mam dla kogo budzic sie rano.brakuje mi tylko Jego glosu przed zasnieciem.dlugo,do pozna slucham plyt.nie moge zasnac.bez Niego nie istnieje.

mar1lynka : :
kwi 12 2002 kolejny blog?kto wie...
Komentarze: 1

ruszam od nowa.wszystko od nowa czas zaczac...kolejny pierwszy dzien reszty mojego zycia.to jakas paranoja-zaczynac zycie codziennie od nowa...i kazdej nocy je konczyc.lubie noc.noc mnie juz nie przeraza.

w kazdym badz razie zaczynam wszystko od poczatku.moze tutaj rozpoznam siebie.bo nie wystarczy raz spojrzec na siebie,aby sie rozpoznac.

Hermann Hesse powiedzial:"do domu nie wraca sie nigdy".ja juz od dawna nie mam domu.chociaz mam dach nad glowa,to juz nie jest moj dom,ani tym bardziej moj swiat.zaczne wszystko od nowa.moze w ten sposob znajde prawde.a tak na marginesie,to w koncu Hesse to taka przekwitajaca"Alicja w Krainie Czarow"w wydaniu meskim.swoja droga Alicja jest ciekawa postacia-zwlaszcza w okresie dojrzewania.takie ksiazki,jak ta odnajduje sie ciagle od nowa.sfazowane gasienice,wredne jedze z cyklu "beheaded" no i przemoc.to podobno wplywa na nastolatkow:)

a tak poza tym jest 7.30.kolejny poranek.i wszystko jest nowe.

mar1lynka : :