Archiwum 24 czerwca 2002


cze 24 2002 in space the stars are no nearer
Komentarze: 4

obudzil sie we mnie sentyment.do mojego ukochenego Marilyn Manson zreszta. zauwazylam,ze oni maja wszystko,co w muzyce najpiekniejsze.genialne sample Gacy`ego, elektryzujacy glos Warnera,ktory czasem glaszcze i piesci,a czasem jest brudny,niemalze straszny,cudowny rytm perkusji Ginger Fisha,najlepsze solowki gitarowe John5`a (przy nim Berkowitz i ZimZum to przedszkolaki,chociaz trzeba im przyznac,ze "Antichrist Superstar" to jedna z najlepszych plyt:) ) no i wibrujace basy Ramireza.i czego tu sie czepiac? wirtuozeria na kazdej plaszczyznie.

mar1lynka : :