niech mnie ktos przytuli:~( a tak powaznie,chcialabym pojawic sie u niego.moglabym zostac przytulona,pocalowana,pokochana od nowa...chyba (jak to sie mowi) zlapalam na Niego faze. telefon caly czas nie dzwoni...licze godziny.modle sie o nastepny dzien,a potem o nastapny i o nastepny...az do Jego przyjazdu.znow bedzie blisko,bede czuc Jego zapach i cieplo.kiedy ja sie taka romantyczna zrobilam? niech ktos mnie walnie w ten glupi leb i sprowadzi na ziemie,prosze.albo nie.niech zostanie tak,jak jest.przynajmniej dzisiaj.i jutro...i jeszcze dlugo...az do odwolania.
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU !!!!!
Wracam z wakacji a tu nie ma czego komentowac oj nieladnie strzelam focha, zadam przeprosin! :p
Dodaj komentarz