sie 01 2002

Bez tytułu


Komentarze: 14

mam ochote zrobic cos produktywnego.dokonczyc to,czego nigdy nie zaczelam...

mar1lynka : :
Pred`
03 sierpnia 2002, 13:29
Ale najpierw powiedz mi jak zaprosic dziewczyne na randke. To Cie zaprosze do.....mc`donalds!! ;) Cio ty na to?:P
03 sierpnia 2002, 12:07
kiedys Ci powiem:) eNeN,po prostu to z czego sie uczylam zostalo wydane w latach,kiedy zapraszanie gdzies drugiej osoby bylo domena wylacznie meska:)
Pred`
02 sierpnia 2002, 17:52
A ja umiem tylko zwzywac kibicuf realu madryt ;)) A tak na marginesie moglabys zdradzic mi jak sie zaprasza dziewczyny po bulgarsku, mialbym czym je bajerowac, bo na moj urok osobisty juz zadna nie leci ;/
eNeN
02 sierpnia 2002, 12:28
Pewnie.... można, tylko po co Tobie umiejętność zaproszenia kobiety? Może, żeby uczyć facetów, jak mają Ciebie zapraszać? A może czemu innemu ma to służyć?
02 sierpnia 2002, 11:14
jedyna rada to wlasna mobilizacja:) a katalonskiego mozna sie nauczyc:) kiedys uczylam sie bulgarskiego...bo mialam ochote:) umiem nawet zaprosic kobiete na tance;)
Pred`ator
02 sierpnia 2002, 11:12
A ja bym sie chcial w koncu zaczac uczyc hiszpanskiego (katalonskiego=visca el bara) oraz html i php, dwoch rzeczy ktore tak bardzo mi sie podobaja a chyba nigdy sie za nie nie wezme. Jakies rady?
02 sierpnia 2002, 10:12
jak tylko znajoma wroci z wakacji,pogadam z nia,moze uda mi sie ja zwabic na moj urok osobisty;))))
eNeN
02 sierpnia 2002, 10:09
No, no prosimy...
02 sierpnia 2002, 10:01
podobno chciec to moc.moze kiedys sie uda je pokazac.przynajmniej te,ktore trzymam w domu:)
eNeN
02 sierpnia 2002, 09:58
Skaner rzecz nabyta. Zawsze się znajdzie. I ktoś, kto wyświadczy przysługę. Próbuj.... Łatwizna? Właśnie tak, jak mówisz.
02 sierpnia 2002, 09:48
co do skanowania,to bardzo chetnie tylko nie ma skanera:/ a co do zastanawiania sie,to dobrze.najwazniejsze sa mysli i to,ze stawiasz sobie pytania.jest taki kawalek-"po co isc na latwizne?warto czasem zlapac blizne od zycia by uniesc rece wraz z ostanim gwizdkiem.":)pozdrawiam porannie:)
eNeN
02 sierpnia 2002, 09:42
Pod tymi kreskami proszę napisać, co się wtedy działo w głowie. I za dwa dni sprawdzić. zasłonić podpis i sprawdzić. Dobrze? Zobaczysz, czy przemawia. Tylko samokrytykę trzeba troszkę związać. Druga część - to nie jest takie proste w mojej pokręcanej głowie. Nie przestaję się zastanawiać. Im coś prościej wygląda tym więcej strachu. Że czegoś nie przewidziałem. A z tego jakieś nieznane konsekwencje. I dalej brniemy w drzewko. A rysunki można zeskanować i pokazać. O co stanowczo proszę. Pozdrawiam ;)
01 sierpnia 2002, 16:39
efekt jest taki,ze na podlodze leza porozrzucane pastele na czerwonym kartonie.efektem jest kilka,kilkanascie,kilkadziesiat kresek na papierze...zreszta to bez roznicy.zrob to,czego sie boisz-przestaniesz sie bac.pozdrawiam letnio i popoludniowo:)
eNeN
01 sierpnia 2002, 16:14
Uprasza się o zawiadomienie o efektach. Też mam ciągoty. Co by tu wymyślić????... Aż sam się boję.

Dodaj komentarz