sie 01 2002

czyste cierpienia bez zadnej fabuly...


Komentarze: 18

czuje sie jak kiepsko nakreslona postac z jakiegos durnego filmu...albo jak jakas tam pani Chang stworzona przez Wonga Kar-Waia. wokol mnie narasta tlum.a ja nadal jestem sama.jestem zamknieta w sobie,w swiecie swoich marzen i lekow,nie potrafiaca otworzyc sie na prawdziwy swiat,na drugiego czlowieka.mam ochote krzyczec.albo uslyszec bicie serca drugiego czlowieka...

mar1lynka : :
02 sierpnia 2002, 10:45
z bolem "wiem czego"?bardzo mi milo:)
eNeN
02 sierpnia 2002, 10:28
No dobrze. Nie będę się kłócić, bo gupio wyjdzie. Ale muszę się teraz wziąć za moje dzisiejsze konieczności. Żeby mądry człowiek nie wyszedł na głupiego lenia:)))). Jeszcze przeczytam Twoje odpowiedzi (jeżeli znajdę coś równie rozkosznego, oczywiście odpiszę) i niestety, z bólem "wiesz czego", na jakiś czas muszę Cię opuścić. :(
02 sierpnia 2002, 10:15
hehehe:) zaslugujesz caloksztaltem bycia;)
eNeN
02 sierpnia 2002, 10:14
Czemże, ach czemże sobie zasłużyłem? Muszę pomyśleć. W takim razie muszę zacząć udawać mądrego....
02 sierpnia 2002, 10:07
eNeNow nigdy nie jest za duzo:) za duzo to moze byc lisci w jesieni albo sniegu w zimie,albo lodow smietankowych latem,albo kwiatkow na wiosne.madrych eNeNow nie jest za duzo...
eNeN
02 sierpnia 2002, 10:03
Mnożą się jak.... Ale MyNN trzymamy ich żelazną kolczastą rękawicą z pysk. Za dużo?- to spadamy :(
01 sierpnia 2002, 16:36
tyle sie tych eNeNow porobilo...:) dobrze,ze ten eNeN,ktory nie umie dyskutowac,ma kogos,przy kim nie musi mowic- eNeN gadule:)
eNeN
01 sierpnia 2002, 16:06
Nie uraziłaś żadnego z naszych eN. Pogodny jest tylko jeden z nas - OnNN. Ale OnNN nie mówi, bo jest go najmniej. Mówi eNeN gaduła. Inny nie potrafi dyskutować, za to czuje. Wszystkim. Który to?? eNeN jest jakby "aparatem wykonawczym" :)). Jest jeszcze TyNN - mądrala. Może go nie poznasz.
01 sierpnia 2002, 15:21
2leweręce,tak sobie siedze i rozmyslam o lodach i motylkach.i doszlam do wniosku,ze dla mnie bardziej twarzowe sa jesienne liscie albo spadajacy snieg :)przynajmniej mam cos,w czym mi do twarzy:)))
01 sierpnia 2002, 15:15
wiesz eNeN,to dobrze,ze mi Go przypominasz.bo myslalam,ze jest tylko jedna taka osoba-pelna ciepla i pogodna.balam sie,ze stracilam Go bezpowrotnie.a teraz znalazl sie drugi taki egzemplarz (przepraszam za okreslenie)-cieply i pogodny w sobie tylko wlasciwy sposob.mam nadzieje,ze Cie nie urazilam zadnym slowem.pozdrawiam:)
Pred`
01 sierpnia 2002, 14:10
Najlepsze na samotnosc sa %%. Niestety jak tak dalej pojdzie wyladuje wsrod AA :(
eNeN
01 sierpnia 2002, 14:00
Miło mi Mar1lynko. Chociaż wcale nie żałuję, że jestem sobą. "Był"?? to dobrze, że nie jestem nim. Nie wiem, czy jest ktoś bliższy niż przyjaciel. No! dosyć filozofowania.
01 sierpnia 2002, 13:46
eNeN,wiesz,kogos mi przypominasz.kogos,kto byl kiedys bardzo wazny w moim zyciu...
01 sierpnia 2002, 13:35
czasami dobrze wiedziec,ze jest ktos,kto o mnie mysli gdzies tam daleko,albo nawet obok mnie.mysli wirtualnie,mysli naturalnie,impulsywnie i jak tylko sie da myslec.ja tez o Was wszystkich czesto mysle.o tym,jacy jestescie i kim jestescie...bo chociaz nie znamy sie w ogole,jestesmy sobie czasem blizsi niz przyjaciele.chyba...
eNeN
01 sierpnia 2002, 11:50
Potrzebny jest impulsik. Nawet malutki. Czasem sobie siadam i czytuję, że innym jest mniej wygodnie w życiu niż mnie. I zaczynam mieć energię. I do uśmiechnięcia się. I do pocieszania 1984 i teraz Mar1lynki :). I świadomość, że ktoś się nami interesuje. I to zainteresowanie oddaję. Na przykład Dziwnemu i teraz Mar1lynce. I co Mar1lynko? słychać bicie serc? Co z tego, że jesteśmy na drugim końcu świata? Myślimy o Tobie. I rozmawiamy...

Dodaj komentarz